![]() |
Świętokrzyski Portal Innowacji - Młody innowator z Połańca – Mariusz Bielaszka |
Mariusz Bielaszka to młody wynalazca, autor innowacyjnego urządzenia „Lokalizator osób zaginionych – Wanted Clock”. Myśl, że potrzeba jest matką wynalazków, w pełni odzwierciedla sukces Mariusza, ucznia IV klasy Technikum Elektronicznego w Połańcu. Zdobywca drugiego miejsca w finale krajowym Olimpiady Innowacji Technicznych 2013 podczas Targów INNO-TECH EXPO 2013 w Kielcach zgodził się podzielić z nami tajemnicami swojego sukcesu.
Skąd akurat zrodził się pomysł konstrukcji lokalizatora dla osób zaginionych?
MB: Pomysł zrodził się z życia codziennego. W okresie zimowym starsza kobieta, chora na Alzheimera, uciekła z domu spokojnej starości. Sam uczestniczyłem w poszukiwaniach zaginionej kobiety. Wówczas zrodziła się w mojej głowie idea urządzenia, które pozwoli na szybką lokalizację osoby. W efekcie skonstruowałem zegarek wyglądem niczym odbiegający od tych, które sami używamy na co dzień.
Czy możesz wyjaśnić jego działanie?
MB: To bardzo proste. Wystarczy, aby osoba, którą chcemy monitorować, miała na ręku zegarek, zaś druga osoba zwyczajny telefon. Kiedy chcemy dowiedzieć się, gdzie znajduje się dana osoba, wysyłamy sms na lokalizator, a po chwili otrzymujemy wiadomość zwrotną
z bezpośrednim linkiem do mapy. Wystarczy minuta, żeby odnaleźć osobę, która go nosi. Moje urządzenie dodatkowo wzbogaciłem o funkcję przypominającą o zażyciu leków.
Czy Twój wynalazek był już testowany przez jakąś instytucję?
MB: Był testowany przez dom opieki m.in. w: Koprzywnicy, Ratajach Słupskich, Nowej Słupi, a także w Domu Dziecka w Pacanowie. Jestem z tego powodu bardzo dumny.
Zająłeś drugie miejsce w kraju, w prestiżowej kategorii „pomysł techniczny”. Czy wygrana w Olimpiadzie Innowacji Technicznych motywuje Cię do dalszej pracy?
MB: Oczywiście. Jest to jedno z moich największych osiągnieć. Do tej pory projektowałem m.in. termometry do motocykli, komputerki sterujące jakąś peryferią w samochodzie czy motocyklach. Największe jednak uznanie zdobyło moje urządzenie „Wanted Clock”. Mam już pomysł na inny wynalazek, ale nie mogę zdradzić pomysłu. W listopadzie wyjeżdżam do Brukseli na międzynarodowe Targi Wynalazczości, Badań Naukowych i Nowych Technik „BRUSSELS INNOVA”.
Wiesz już, na jaki kierunek studiów chciałabyś się dostać?
MB: Po maturze planuję podjąć studia techniczne. Myślałem o kierunku Automatyka i Robotyka na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Zatem interesują Cię bardziej studia na kierunku „ścisłym”…
MB: Zdecydowanie tak. A jeszcze bardziej elektronika. To moja pasja.
A oprócz projektowania wynalazków czym zajmujesz się w wolnym czasie?
MB: Gram w zespole weselnym. Bardzo lubię grać na perkusji.
Dziękujemy za udzielenie wywiadu. Gratulujemy wspaniałych sukcesów i życzymy kolejnych.